top of page
Zdjęcie autoraMarek Grobelny

Problemy ze spłatą kredytów - co zrobić?

Może pojawić się sytuacja, że będziemy mieli przejściowe problemy ze spłacaniem rat kredytów. Najgorszym rozwiązaniem jest w takim przypadku unikanie kontaktów z bankiem.


Nie należy liczyć na to, że bank może zapomnieć o jakimś kliencie lub uznać kredyt za niewielki, a dochodzenie roszczeń będzie nieopłacalne. Banki z mocy prawa są zobowiązane do dbania o spłatę każdego kredytu, ponieważ w ten sposób działają w interesie klientów, którzy lokują pieniądze na rachunkach i lokatach.

Najlepszym rozwiązaniem jest szybkie skontaktowanie się z bankiem już w momencie wystąpienia pierwszych kłopotów finansowych, a nawet jeszcze wcześniej, gdy tylko przewidujemy, że takie kłopoty mogą się pojawić.


Obie strony umowy kredytowej – klient i bank – mogą za obopólną zgodą zmienić niektóre warunki kredytu: zawiesić spłacanie rat na pewien czas lub też uzupełnić zabezpieczenia (poręczenie członka rodziny lub przewłaszczenie na zabezpieczenie). Są to sposoby, którymi można ułatwić sobie życie w przypadku, gdy przewidujemy czasowe obniżenie naszych dochodów.

Jeśli jednak taka sytuacja miałaby mieć charakter bardziej trwały, to należy z bankiem negocjować bardziej długofalowe rozwiązania, np. wydłużenie okresu kredytu w zamian za obniżenie kwoty miesięcznej raty lub ustanowienie dodatkowych zabezpieczeń.


Zaletą wcześniejszego podjęcia rozmów z bankiem jest także utrzymanie dobrej historii kredytowej, co powinno zdecydowanie ułatwić zaciąganie kredytów w przyszłości lub też zaciągać na zdecydowanie dogodniejszych warunkach przeznaczonych dla bardziej wiarygodnych partnerów.


Jeżeli negocjacje z bankiem nie przynoszą rezultatu

Sprzedajmy swój majątek np. mieszkanie lub samochód. Nie czekamy aż zrobi to za nas komornik wysłany przez bank. Wiąże się to bowiem z dodatkowymi, zwykle bardzo wysokimi kosztami. Poza tym komornik może zlicytować majątek za cenę niższą od rynkowej. Jeżeli zdecydujemy się na taki krok, koniecznie powiadamiamy o tym bank. Występujemy do niego z wnioskiem o zawieszenie spłaty kredytu na czas sfinalizowania transakcji albo o nie naliczanie odsetek za opóźnienie. Dzięki temu zadłużenie nie będzie rosło w zastraszającym tempie.


Gdy wiemy, że mimo sprzedaży majątku nie będziemy w stanie poradzić sobie z obciążeniami finansowymi, możemy ogłosić bankructwo. Taką możliwość daje ustawa o upadłości konsumenckiej, która weszła w życie 31 marca 2009 roku. Możemy z niej skorzystać jednak tylko wtedy, gdy staliśmy się niewypłacalni z powodu wyjątkowych i niezależnych od nas okoliczności np. ciężko zachorowaliśmy i nie możesz pracować lub firma w której pracowaliśmy przestała istnieć. Nie mamy jednak co liczyć na ogłoszenie upadłości gdy sami zwolniliśmy się z pracy lub zaciągnęliśmy kolejne kredyty mimo, że nie stać nas było na spłatę poprzednich. Wniosek o upadłość składamy, w sądzie rejonowym właściwym dla miejsca zameldowania. Po jej ogłoszeniu przez sąd, bank nie będzie mógł już naliczać żadnych karnych odsetek. Niestety cena za taki komfort jest bardzo wysoka. Wyznaczony przez sąd syndyk spisze wszystko, co mamy wartościowego (w tym mieszkanie), i wystawi na licytację. Z uzyskanych pieniędzy spłaci twoje długi. W miarę możliwości - co do grosza. Jeżeli pieniędzy nie wystarczy, sąd ustali plan spłaty pozostałych zobowiązań. Nie możemy ich spłacać dłużej niż 3 lat. Jeśli wywiążemy się z planu, ale długi nadal będzie mieć, sąd wyda postanowienie o umorzeniu reszty zobowiązań.

0 komentarzy

Commenti


Zapisz się, aby otrzymywać aktualizacje

Dziękujemy za dokonanie subskrypcji!

bottom of page